środa, 7 czerwca 2017

Kiełki


Kiedy skórka jabłka pęknie pod naporem twoich zębów, powiedz do niego w sercu: Niechaj twe nasiona żyją w moim ciele, a twe jutrzejsze pączki niechaj rozwiną się w moim sercu. Twój zapach niechaj stanie się mym oddechem i razem radujmy się przez wszystkie pory roku.

                                                                                                                                             Kahlil Gibran

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z jakości pożywienia dostępnego w sklepach. Sztuczne nawozy, środki ochrony roślin i pestycydy nie są jedyną wadą ogólnie dostępnych produktów. Dużym problemem okazuje się brak substancji odżywczych, co wynika z masowych metod rolniczych gdzie minerały wysysane z ziemi zastępuje się sztucznymi nawozami.  Ten kto nie posiada własnego ogrodu kupuje organiczne warzywa i owoce w sklepach ze zdrową żywnością co często wiąże się z wydaniem sporej ilości pieniędzy. Na szczęście nawet mieszkając w bloku czy w małym domku bez ogrodu mamy możliwość zaopatrzenia się w jedne z najbardziej odżywczych rodzajów żywności jakie istnieją na naszej planecie.


POWODY, BY ZACZĄĆ PRZYGODĘ Z KIEŁKOWANIEM
Oszczędność czasu i pieniędzy
Ziarna potrafią zwiększyć swój ciężar nawet piętnastokrotnie. Dzięki niskiej cenie nasion przy niewielkich nakładach można wyhodować naprawdę sporo organicznych kiełków. Pięć łyżek nasion, których koszt jest naprawdę niski daje pół kilograma kiełków.

Substancje odżywcze
Kiełki to młode rośliny w momencie największego rozwoju. Właśnie na tym etapie roślina posiada najwyższą koncentrację białek, witamin, minerałów, enzymów, RNA, DNA, flawonoidów, saponin, wspomagających prace limfocytów T i innych istotnych substancji, których w kiełkach jest więcej niż w dojrzałych warzywach. Pół kilograma kiełków zawiera w sobie skoncentrowaną dawkę wartości odżywczych odpowiadająco tej, którą znajdziemy w tysiącach wyhodowanych z nasion roślin. Biolodzy twierdzą, że największe stężenie istotnych dla zdrowia substancji roślina osiąga między piątym a dziesiątym dniem wzrostu. Nasiona chwytają energie słoneczną, a następnie zamieniają ją w chlorofil, co ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Kiełki to jedne z najbardziej odżywczych rodzajów żywności na świecie. Stężenie witaminy B wzrasta od 300 do 1500% w ciągu trzech do sześciu dni.

Hodowla organiczna
Bez chemikaliów i środków ochrony roślin. Własna hodowla daje Nam pewność dobrej jakości.

Dostępność i niezależność
Dostęp do wartościowego i świeżego jedzenia w każdym miejscu na świecie i o każdej porze roku. Niezależność od często odległych źródeł pożywienia, energii i technologii. Ziarna i nasiona można przechowywać latami. Nie trzeba znać się na ogrodnictwie ani posiadać specjalnego oświetlenia (wystarczy światło dzienne). Organiczny, świeży i pożywny pokarm bez potrzeby uprawiania własnego ogrodu. Jedna minuta opieki dziennie jest wystarczająca by uzyskać pół kilograma kiełków.

Świeżość
Kiełki są jedzone bezpośrednio po wyhodowaniu, więc nie są pozbawiane wartości odżywczych leżąc na sklepowych półkach.

Dobre trawienie
Młodziutkie rośliny jakimi są kiełki posiadają delikatne ściany komórek, które łatwo przepuszczają substancje odżywcze. Obfitość enzymów sprawia, że kiełki są dobrze przyswajalne nawet przez osoby mające problemy trawienne.

Uniwersalność
Kiełki dają ogromny wybór warzyw, nieporównywalny z tym w supermarketach. Gryka, słonecznik, cebula, czosnek bulwiasty, kapusta pekińska, rzepa, jarmuż, rzodkiewka japońska, koniczyna krwistoczerwona, lucerna i wiele innych …

Dania
Możliwości wykorzystania kiełków w przyrządzaniu posiłków jest mnóstwo.

Ekologia

Bez zanieczyszczania środowiska benzyną niezbędną do transportu produktów. Bez opartych na ropie pestycydów i sztucznych nawozów.

KONTROWERSYJNE KIEŁKI 
Charlotte Gerson uważa, że kiełki (szczególnie lucerny) mogą być szkodliwe. Natomiast inna pani, Ann Wigmore, na początku wyleczyła siebie z raka jelita grubego rozmaitymi kiełkami i trawą pszeniczną, a następnie poszła na studia medyczne i otworzyła klinikę, gdzie z powodzeniem leczyła ludzi trawą pszeniczną i kiełkami. W protokole gersonowskim dopuszcza się raz na tydzień zjadanie kiełków z tą uwagą, aby to nie były kiełki lucerny (alfa-alfa). Wychodzi na to, że sam Instytut Gersona nie wyklucza kiełków całkowicie, przyznając po prostu, że proces zdrowienia (chodzi o pacjentów z rakiem) może ulec zahamowaniu przy spożywaniu kiełków z lucerny z uwagi na zawartość L-kanawaniny. L-kanawanina to niebiałkowy aminokwas syntetyzowany w tkankach roślin bobowatych i pełni funkcję dodatkowego źródła azotu lub związku odstraszającego roślinożerne owady. Jest ona analogiem (antymetabolitem) aminokwasu L-argininy. W dużych ilościach może działać toksycznie (i antyodżywczo) dla ludzi i zwierząt. Niektóre źródła informują, że nieduża ilość L-kanawaniny w diecie może mieć działanie bardzo pozytywne, prozdrowotne (antynowotworowe). Natomiast za duża ilość będzie mieć z kolei działanie odwrotne, a więc negatywne, obniżające odporność.

W kiełkach, zwłaszcza w marketowych kiełkach lucerny i niektórych kiełkach strączków znajdziemy śladowe ilości lathyrogenu, toksyny wywołującej paraliż nóg. Z tego powodu istotne jest, aby kiełki pochodziły z dobrej jakości, organicznych nasion.

ZAKUP NASION
Nasiona na kiełki różnią się od typowych jadalnych nasion i fasolek. Fasolki posiadają twarde łuski i większość z nich nigdy nie wykiełkuje. Nasiona najlepiej kupować u znanej, działającej na kiełkowniczym rynku firmy. Podstawowe informacje znajdujące się na opakowaniu to współczynnik wschodzenia i data ważności. Nasiona leżące na wystawach sklepów przeważnie nie chcą wschodzić. Większość problemów z kiełkowaniem wynika ze złej jakości nasion, nie akcesoriów.

Cechy dobrych nasion na kiełki:
- uprawa organiczna
- procentowy współczynnik wschodzenia 90+ do 99+
- krótki czas wzrostu
- brak twardych łupin
- czystość
- kiełki z dużymi liśćmi bez skazy
 - naturalnie opadające łuski
- wysokie i długie pędy
- data ważności od jednego roku w górę
- odporność na gnicie korzeni

PRZECHOWYWANIE NASION
Nasiona trzymamy w miejscu suchym, chłodnym i dobrze chronionym, aki by nie doprowadzić do ich zepsucia.

Słoiki
Słoiki to najpopularniejsze i prawdopodobnie najlepsze pojemniki do przechowywania nasion. Zanim wykorzystamy je do tego celu należy je wysterylizować i dokładnie wytrzeć. W tym celu można je umieścić w rozgrzanym do 100 stopni piekarniku, co zapewni sterylizację i osuszenie. Suszenie na powietrzu może skutkować osadzeniem się w nich bakterii i innych mikroorganizmów oraz kurzu co może doprowadzić do skażenia. Pokrywki z gumowymi uszczelkami chronią wnętrze przed wilgocią. W innych ochronę stanowi tektura lub silikon. Każda zabezpieczona pokrywka jest lepsza niż zwykła metalowa nakrętka, która nie gwarantuje pełnej szczelności. Słoik powinien być najmniej wystawiony na działanie światła, temperatury i powietrza. Unikamy gorąca i bezpośredniego wystawiania na słońce. Przeważnie najodpowiedniejszym miejscem do przechowywania słoików jest piwnica. Słoiki ustawiamy na górnych półkach, aby zabezpieczyć je przed gryzoniami, robakami i zalaniem. Jeśli posiadamy mało nasion możemy trzymać je w kuchennych szafkach. Niech będą to szafki dolne ze względu na niepożądane ciepło kumulujące się pod sufitem.

Robaki
Nawet idealnie zapakowane i przechowywane nasiona mogą zawierać własne szkodniki. Żerujące na nasionach larwy przenoszone są przez małe owady np. muszki lub komary. Klucie następuje kilka razy w roku w okresach wysokich temperatur. Zamiast kupować preparaty w sprayu lepiej zastosować środki biologiczne. Istnieje wiele odmian owadów drapieżnych, dla których ziarna nie są interesujące, jedzą za to szkodniki lub pasożytują na larwach co uniemożliwia im rozmnażanie. Owady te nie żywią się ziarnami, dlatego przy ograniczonym dostępie do pokarmu po prostu umierają. Insekty te nie krzywdzą ludzi, zwierząt ani środowiska.

Dobrą metodą walki z robakami jest zamrożenie nasion na 48 godzin. Zimno likwiduje larwy nie szkodząc nasionom. Może również zmylić robaki trzymając ziarna w temperaturze 18 stopni lub niższej. Gdy lato jest gorące, przechowujemy nasiona w lodówce lub zamrażarce. Jeśli to niemożliwe trzymamy je w chłodnym, suchym miejscu gdzie temperatura nie przekracza 15 stopni. Unikajmy zakupu nasion wiosna lub latem. Najlepiej wyposażyć się w nie jesienią, zaraz po zbiorach i przechowywać przez zimę. Jeśli kupujemy nasiona latem niech nie będzie to więcej niż jesteśmy w stanie zjeść.

Jeśli przechowujemy duże ilości nasion ziemia diatomowa będzie najlepszym rozwiązaniem. Jest to krzemionka w czystej postaci. Wystarczy ziemię okrzemkową rozsypać we wnętrzu pojemnika. Nie jest ona groźna dla ludzi, zwierząt i środowiska, natomiast zabija insekty, które po kontakcie z nią giną w skutek odwodnienia. Ziemię nakładamy przez ręcznik papierowy lub rozprowadzamy przy użyciu suchej gąbki. Pamiętajmy, aby nie wdychać krzemionkowego pyłu! Dla bezpieczeństwa możemy użyć maseczki.

Najbardziej zarobaczone są ziarna takie jak ryż, pszenica, owies, jęczmień i żyto. W nasionach lucerny robaki występują rzadko. Najbardziej wrażliwe są nasiona słonecznika, dlatego najlepiej przechowywać je w lodówce. Zimą surowy słonecznik w łupinach możemy trzymać w temperaturze pokojowej. Łupiny zabezpieczają i wydłużają życie nasion. Słonecznik umieszczamy w lodówce, gdy temperatura wzrośnie powyżej 21 stopni. Nasiona sezamy i orzechów zawierają dużo tłuszczu, więc trzymane poza lodówka mogą jełczeć. Zdrowsze są nasiona warzyw strączkowych, takich jak fasola mung, soczewica, soja, i innych: kapusty, rzodkwi, rzepy i koniczyny. Robaki bardzo rzadko je atakują. Nawet przy niewielkiej opiece mogą one przetrwać latami.

Wrażliwość nasion – temperatura i przechowywanie

Wytrzymałe – nasiona można przechowywać kilka lat
lucerna
kapusta
koniczyna czerwona
kozieradka
szałwia hiszpańska
jarmuż
gorczyca
rzodkiew czerwona
rzepa
babka płesznik
fasola azuki
soja
zielony groszek
fasola mung

Mniej wytrzymałe – istnieje zagrożenie, że latem w nasionach zalęgną się robaki, dlatego trzymamy je wtedy w suchym i chłodnym miejscu
jęczmień
gryka
kukurydza
orzech ziemny
pszenica twarda
pszenica miękka
proso
len
komosa ryżowa
owies
żyto
pszenżyto
soczewica
ciecierzyca

Delikatne – w lecie oraz zawsze, gdy temperatura przekracza 27 stopni musimy trzymać nasiona w lodówce
słonecznik łuskany
słonecznik w łupinach 

WODA
Temperatura wody
Temperaturę wody dopasowujemy w zależności od pory roku. W ciepłych miesiącach używamy zimnej wody, aby chłodzić kiełki. Gdy panuje niska temperatura, lepiej używać ciepłej wody, która ogrzeje kiełki. Natomiast nigdy nie używamy wody gorącej, gdyż może to skutkować ograniczeniem kiełkowania. Dlatego najodpowiedniejsza jest woda letnia.

Czystość wody
Kiełki moczymy i płuczemy tylko w czystej wodzie. Cały zewnętrzny pokarm jaki otrzymują te rośliny to właśnie ona. Miejska zanieczyszczona fluorkiem, chlorowana woda skazi naszą organiczną i wolną od chemikaliów żywność. Taką zanieczyszczoną wodę możemy oczyścić korzystając z odpowiedniego filtra. Można również kupić wodę źródlaną lub wyposażyć się w domowy destylator wody.

Większość mechanicznych filtrów jest wykonana z węgla. Aktywny węgiel pochłania zanieczyszczenia oraz poprawia smak i zapach wody. Jednak mogą tworzyć sprzyjające ciepłe i wilgotne środowisko dla rozwoju bakterii. W tym przypadku lepsze będą skompresowane bloki węgla, które eliminują bakterie i zapewniają gruntowne oczyszczanie. Dodatkowo ich naładowana celulozowo – bawełniana pokrywa absorbuje za pomocą elektrokinezy drobne elementy, których nie usunie zwykły filtr. Jedyne substancje, z którymi oczyszczacze nie dają sobie rady to chemikalia nieorganiczne takie jak nitraty, fluorki czy sód. Jeśli zależy nam na ich usunięciu jedynym rozwiązaniem jest destylacja.

Woda destylowana jest sterylna i z tego względu nie jest polecana w uprawie kiełków. Nasiona pobierają z wody witaminy i minerały, których woda destylowana nie posiada, dlatego w tym przypadku trzeba zastosować metodę zdemineralizowania wody. W tym celu dodajemy do wody łyżeczkę ziarenek ryżu, pszenicy, żyta, owsa, prosa czy jęczmienia (jedna łyżeczka wystarczy na mniej więcej 4 litry wody). Zawarte w ziarnach minerały i witaminy przenikają do wody dzięki procesowi osmozy, dzięki czemu otrzymujemy wodę mineralną własnej produkcji. W celu przechowywania wody dłużej niż 3 dni należy trzymać ją w lodówce. Nie dodawajmy większej niż zalecana ilość nasion gdyż może to doprowadzić do fermentacji. Tal przygotowana woda jest dobra dla roślin oraz dla ludzi.

Więcej o sposobach oczyszczania wody napisze w oddzielnym temacie poświęconym tylko temu zagadnieniu.  

Ponowne użycie wody
Woda, w której były płukane kiełki może być ponownie użyta pod warunkiem, że jest czysta. Jeśli jest mętna lub brudna musimy ją wylać gdyż może przenosić bakterie.

ŚWIATŁO
Kiełki mające zielone listki potrzebują światła, aby wytworzyć chlorofil. Nasiona, które potrzebują światła słonecznego to: lucerna, koniczyna czerwona, kozieradka, rzodkiew, kapusta, rzepa, jarmuż, gorczyca, słonecznik, gryka, pszenica, szałwia hiszpańska, rzeżucha i babka płesznik. Wszystkie nasiona potrzebują odrobiny światła, jednak niektóre warzywa uprawia się lepiej w cieniu, czyli bez bezpośredniego dostępu do słońca. Bezpośrednie, gorące światło jest świetne przy uprawie warzyw, pośrednie natomiast lepiej sprawdza się w przypadku kiełków. Kiełki muszą pozostawać w chłodzie. Kiełki w przeciwieństwie do warzyw, których korzenie tkwią w ziemi nie mają możliwości odprowadzania ciepła, dlatego potrzebują, abyśmy dostarczali im wody. Miniszklarnie utrzymują wilgoć, ale także przenikają do roślinek wysoką temperaturą. Dojrzewanie będzie przebiegało najlepiej w cieniu lub świetle pośrednim. Wbrew pozorom kiełki wymagają niedużej ilości światła do wykształcenia całego chlorofilu. Zimą światło słoneczne chroni kiełki przed zmarznięciem i umożliwia im rozwój w normalnym tempie. Zapewniając kiełkom w zimowych miesiącach większy dostęp do słońca pamiętajmy, że najważniejsze jest unikanie przegrzania. Pamiętajmy, aby zimą nie wygrzewać kiełków przy kaloryferze i utrzymujmy je w temperaturze 18 – 21 stopni C, w cieniu i w stabilnym środowisku.
żródło: "Kiełki - cudowny pokarm" Steve Meyerowitz 
AUTOMATYCZNA KIEŁKOWNICA
Automatyczna kiełkownika jest przydatna, jeśli zamierzamy uprawiać mnóstwo kiełków lub hodować je na masowa skalę. Zwykłe domowe Kiełkowice to koszt nieprzekraczający kilkudziesięciu złotych, natomiast ceny kiełkownic automatycznych wahają się od kilkuset do kilku tysięcy. Wiele automatycznych kiełkownik wymaga podłączenia do prądu i instalacji wodno – kanalizacyjnej. Pamiętaj, że automatyczna kiełkownika również wymaga pracy m.in. namaczania i wysiewania nasion, zbierania kiełków czy czyszczenia. Metoda wysiewania nasion w torbie, o której przeczytasz poniżej nie jest automatyczna, jest za to bardzo szybka. Dzięki tej metodzie zużywamy mniej czasu na sianie, zbieranie i czyszczenie niż w przypadku drogich maszyn. 

PIONOWE KIEŁKOWANIE

Kiełki tworzą pożywienie (węglowodany) ze światła słonecznego. Fotosynteza jest podstawowym źródłem pożywienia w całym świecie ożywionym. Kiełkowanie w słoiki nie jest dobrym pomysłem, ponieważ zaburza ten ważny proces, do którego światło słoneczne jest niezbędne. Gdy wrzucimy do słoika zbyt wiele nasion skutkuje to ograniczeniem wentylacji, problemami z odprowadzeniem wody i ostatecznie przegrzaniem i gniciem. Dodatkowo wewnętrzne ciśnienie wytworzone w słoiku hamuje rozwój kiełków. Poza tym hodowla w słoiku jest bardziej pracochłonna, a hodowla różnych odmian oznacza stratę miejsca w kuchni. Inaczej jest w przypadku pionowych kiełkownic, które stwarzają odpowiednie warunki do wzrostu i są o wiele praktyczniejsze.  
Nasiona kiełkują w różnym tempie, bardziej dojrzałe kiełki chronią te mniej dojrzałe. Gdy zbieramy bardziej wyrośnięte kiełki, te mniejsze zyskują większy dostęp do światła. Doświadczony ogrodnik domowy może pozyskać dwie, trzy, a nawet więcej kiełkowych generacji z jednej partii nasion w zależności od odmiany. Dzięki temu pozyskujemy więcej kiełków za mniej pieniędzy. Dzięki zbiorom kilku generacji kiełków pozwalany każdemu nasionku na wytworzenie chlorofilu i osiągnięcie szczytu swoich odżywczych właściwości.


Zalety pionowej kiełkowicy:

- Naturalny, pionowy wzrost roślin.
- Lepszy dostęp do światła słonecznego.  
- Większe plony.
- Wszystkie kiełki mogą w pełni się rozwinąć.
- Własny system odprowadzania wody, bez sitek, gaz, gumek itp.
- Szybsze i prostsze płukanie i oczyszczanie z łusek.
- Bez użycia ziemi.
- Ozdoba kuchni i całego domu.

Miejsce na kiełkownice
Nasiona kiełkują najlepiej w temperaturze 21 - 24 stopni. Stawiamy je w miejscu z dostępem do światła, jednak nie bezpośrednio na ostrym słońcu.

Mycie nasion
Dokładnie przepłukujemy nasiona nawet te wyhodowane organicznie, ponieważ mogą zawierać małą ilość ziemi i innych niepożądanych substancji.

Moczenie nasion
Wsypujemy 5 kopiastych łyżek nasion do półlitrowego słoika i napełniamy go czystą wodą. Nasiona odmian ostrych (rzodkiew, kapusta, gorczyca, rzepa, jarmuż) lepiej uprawiać w mniejszych ilościach (3 łyżki). Mieszamy i odstawiamy na 6-8 godzin lub na noc. Po namoczeniu wsypujemy nasiona do kiełkownicy i przepłukujemy tak, aby strumień wody równomiernie je rozprowadził.

Płukanie nasion
Nasiona płuczemy równomiernie, pod zimną wodą wykorzystując prysznicowy strumień wody. Do tego celu można dokupić odpowiednią przystawkę i zamontować w kranie, zamiast korzystać z prysznica (nie mylić z perlatorami , które nie zapewniają wystarczającego ciśnienia). Chodzi o to, aby ciśnienie wody było wysokie. Solidne płukanie usuwa grzyby, które mogą być przyczyną pleśni. Jeśli uprawiamy zielone kiełki w pionowej kiełkownicy, możemy użyć konewki z przystawką zraszającą. Im większe ciśnienie wody tym lepiej. Płuczemy nasiona i kiełkowice przynajmniej 10 sekund 2 razy dziennie, nie rzadziej niż 12 godzin. Po 2-3 dniach większość nasion puszcza korzenie. Pamiętajmy o tym, że powierzchnia rosnących kiełków powinna być równa i jednolita.

- Polewanie nasion pod wysokim ciśnieniem. Przez pierwsze 4 dni uprawy (zanim nasiona się ukorzenią) jest jedyny właściwy sposób płukania. 

Zbiór kiełków
Chwytamy kiełki za czubki i luźno nimi poruszamy. Wyciągamy całe roślinki razem z korzeniami. W przypadku, gdy wyrosły zbyt gęsto próbujemy chwycić części lekko wykręcamy przy wyciąganiu. Przy wyciąganiu nie sięgajmy zbyt głęboko i nie ciągnijmy za kiełki rosnące na dnie. Korzenie również nadają się do jedzenia, więc śmiało możemy cieszyć się zdrowotnymi właściwościami całej rośliny. Starajmy się zbierać plony bez naruszania młodych, rosnących jeszcze kiełków. To nowa generacja. Dzięki temu uzyskamy większe plony kiełków, które są u szczytu rozwoju. Kiełki osiągają szczyt rozwoju w chwili rozszczepienia się pączka na lewy i prawy płatek oraz zrzuca łuski. Zbiory należy zacząć, gdy 90% kiełków pozbyło się już łupiny i mają lewy i prawy listek. W razie wątpliwości można skorzystać z poniższego zestawienia. Czas zbiorów może trochę się różnić w zależności od temperatury i pory roku.

zielony groszek 4 – 5 dni
gorczyca czarna 5 dni
rzepa 5 - 6 dni
rzodkiew 5- 6 dni
kapusta 5 - 6 dni
brokuł – 5 - 6
gorczyca 5 – 6 dni
koniczyna czerwona 6 dni
jarmuż 5 - 7 dni
lucerna 7 dni
koniczyna 7 dni
gryka 8 – 12 dni
kozieradka 8 – 12 dni
czerwony groch 8 – 12 dni
chiński czerwony groch -
słonecznik 8 – 12 dni
pszenica 8 – 12 dni
czosnek 12 – 14 dni
cebula 12 – 14 dni
szałwia hiszpańska 12 – 14 dni
babka płesznik 12 – 14 dni

Rzecz jasna można zjeść kiełki zanim dojrzeją, aczkolwiek wiele się na tym straci. Kiełki rzeczywiście są super wartościowym pokarmem, ale tylko, gdy są w pełni dojrzałe. Spożywając nie rozwinięte kiełki tracimy na ilości i jakości, dlatego warto być cierpliwym ;)

Czyszczenie i konserwacja kiełkownicy
Kiełkownicę wymagają czyszczenia a także co jakiś czas sterylizacji, która zapobiega rozwojowi bakterii. Zarodniki pleśni są łatwe do usunięcia – wystarczy porządnie zmyć je w trakcie płukania. Porządne gruntowne przepłukiwanie powstawaniu zarodników pleśni oraz mączniaka. Jeśli ciemne plamy powracają co jakiś czas, może to oznaczać niewystarczające płukanie lub zbyt słabe ciśnienie wody. Inną źródłem takich kłopotów może być nieodpowiednia cyrkulacja powietrza lub wysokie temperatury.

Posypujemy kiełkowicę niedużą ilością sody, szorujemy szczotką do warzyw i dokładnie płuczemy. Warto regularnie dbać o kiełkownicę poprzez zamoczenie jej na noc w roztworze wody z sodą (2-3 łyżki sody na litr wody). Do czyszczenia możemy również użyć octu winnego.


Dodatkową instrukcję jak korzystać z kiełkownicy pionowej otrzymujemy wraz z kiełkownicą. W linku poniżej wersja w pliku PDF.

https://drive.google.com/file/d/0B_ArKGPzL0xlWElySEZxMHpabjQ/view

źródło: www.goldcoastpermaculture.org.au
TORBA NA KIEŁKI
Stosowanie toreb na kiełki oznacza oszczędność czasu, miejsca i brak kłopotów. Torby na kiełki zapewniają dobry drenaż oraz napowietrzenie całej powierzchni, a wiadomo, że grzyby i kłopoty ze wzrostem wynikają najczęściej ze zbyt małej ilości powietrza lub zbyt dużej wilgotności. Inną korzystną cechą toreb jest duża mobilność. Możemy zabrać je w podróż, a w czasie wypoczynku na świeżym powietrzu zawiesić np. na gałęzi. To nie słoiki, więc nie ma mowy o stłuczeniu. 

Materiał
Nylon jest mocnym materiałem, ale niestety schnie bardzo szybko i niszczy kiełki rosnące bezpośrednio na powierzchni torby. Poza tym często zawiera domieszkę przetworzonych syntetycznych włókien poliestrowych.

Bawełna jest opryskiwana i modyfikowana przez człowieka jednak największym problemem w tym wypadku są pory, które kurczą się i odcinają kiełki od pożywienia, blokując odpływ wody i dostęp powietrza.

Worki jutowe są za słabe i krótko pozostają wilgotne, gniją i rozplątują się.

Włókna konopi mają wiele zastosowań, ale jest zbyt droga by była praktyczna.

Czysty len to najlepszy i najpewniejszy materiał na torby do kiełkowania. Włókna lnu wykorzystywane są od wieków do produkcji ubrań i obrusów. Len jest chłonny i mocny, a namoczony staje się o 20% wytrzymalszy niż suchy. Lniane torby na kiełki gwarantują łatwe odprowadzanie wody, zachowują pożądany chłód i są odporne na rozrywanie. Nie mechacą się i nie strzępią, a pranie i czyszczenie może je tylko wzmocnić. Najtrwalsze i najodpowiedniejsze do uprawy będą torby uszyte ściegiem typu „plaster miodu”.

Kiełkowanie w torbie  
Moczymy nasiona przez noc w słoiku z czysta wodą. Następnie wsypujemy namoczone nasiona do zwilżonej wcześniej torby na kiełki. Przepłukujemy i wieszamy torbę np. na haczyku lub klamce. Płuczemy nasiona poprzez zanurzenie torby w wodzie. Płuczemy 2 razy dziennie, nie rzadziej niż co 12 godzin, przez minimum 30 sekund.

Pamiętajmy, aby przed namaczaniem przepłukać nasiona zimną wodą.

Przygotowanie torby na kiełki
Wywijamy torbę na lewą stronę i odcinamy wszystkie luźno zwisające nitki. Chwilę przed wsypaniem do torby namoczonych wcześniej nasion starannie wymaczamy nową torbę w ciepłej wodzie.

Ile nasion?
Torba na kiełki o wymiarach 18x30 cm jest w stanie pomieścić od 1 do 2, 5 szklanek suchych ziaren lub fasolek. Ze względu na różnicę rozmiarów będzie to mniej więcej 1 szklanki fasolek i 2 szklanki ziaren.
Kiełkujące ziarna i fasolki zwykle zwiększają swój rozmiar trzykrotnie. W związku z tym wypełniamy torbę do 1/3 jej wysokości, pozostawiając odpowiednio dużo miejsca na wzrost kiełków.

Namaczanie nasion
Namaczamy 1-2 szklanek ziaren lub fasolek przez 8-12 godzin lub zostawiamy na noc w półlitrowym lub litrowym słoiku wypełnionym w całości czystą wodą. Potem wsypujemy namoczone nasiona do zwilżonej wcześniej torby. Nie namaczamy nasion, które znalazły się już w torbie. Torba może zostać zaplamiona przez naturalne barwniki z nasion (i nawozu). Zamykamy torbę poprzez pociągnięcie za sznurek do ściągania, zanurzamy ją w ciepłej wodzie i zawieszamy do ocieknięcia.

Płukanie
Kiełki płuczemy 2 razy dziennie, nie rzadziej niż co 12 godzin. Zanurzamy torbę w garnku, misce lub zlewie wypełnionym czystą wodą. Czas płukania nie powinien być krótszy niż 30 sekund. W przypadku, gdy mamy więcej toreb możemy płukać je w tej samej wodzie dopóki woda nie zmieni koloru lub nie wyda nam się brudna. Mętna woda jest sygnałem, który mówi nam, że powinniśmy płukać kiełki częściej lub dokładniej. Jeśli na dworze jest gorąco lub gdy uprawiamy fasolki dużych rozmiarów jak np. soja czy ciecierzyca można płukać torbę 3 razy dziennie. Staranne płukanie zapobiega powstawaniu pleśni i grzybów. Jeśli nie ma nas na miejscu możemy umieścić kiełki w lodówce i wyjąć je po powrocie. Kiełki przepłukujemy porządnie, lecz równomiernie, tak aby pozostały mniej więcej w tej samej pozycji.

Masaż kiełków
Korzenie pojawiające się podczas wzrostu kiełków mogą wplątywać się we włókna torby. Skutkuje to ich zlepianiem i może osłabić ścianki torby. W takich przypadkach pomocny jest masaż kiełków. Chwytamy torbę za rogi, gdy znajduje się pod wodą i kołyszemy nią dookoła, poruszając znajdującymi się w niej nasionami.   

Odprowadzanie wody
Torbę na kiełki zawieszamy na haczyku lub klamce w celu ocieknięcia. Zamiast zawieszać możemy położyć torbę w kuwecie, na suszarce do naczyń lub  na czystej półce piekarnika. Torbę zawsze trzymamy w letnim lub ciepłym miejscu daleko od suchego powietrza i przeciągów, które mogłyby ją wysuszyć. Idealne warunki to takie, w których torba pozostaje wilgotna między płukankami.

Światło
Ziarna i fasolki nie potrzebują ciemności by rosnąc w domu. Przy uprawie w torbie kozieradki, lucerny lub innych kiełków wykształcających chlorofil musimy zadbać o dostęp światła i zostawić torbę otwartą przez ostatnie dni kiełkowania.

Nasiona na kiełki
W torbie możemy kiełkować każdy rodzaj nasion, aczkolwiek torby są najbardziej odpowiednie do uprawy ziaren i fasolek.

Liczba dni potrzebna do osiągnięcia przez nasiona pełnej dojrzałości

Łatwe w uprawie 
soczewica 4-5
fasola azuki 4-5
fasola mung 4-5
zielony groszek 4-5
pszenica twarda 2-3
pszenica miękka 2-3
żyto 2-3
przenica kamut 3-4
czerwony groch 4-5
kozieradka 5-7

Trudniejsze w uprawie
soja 4
łuskany słonecznik 2 (srebrny słonecznik bez łusek)
orzech ziemny 7
ciecierzyca 4
szałwia hiszpańska 12
len 2
pszenżyto 2-3

Kiełkowanie orzechów jest raczej niepolecane. Uprawia się je w łupinach. Kiełki orzechów mogą wschodzić tygodniami, a rezultaty nie są warte tak długiego oczekiwania. Pamiętajmy, że orzech ziemny to tak naprawdę groszki – część rodziny strączkowych.

Duże fasolki, takie jak fasola Limańska, fasola zwykła, fasola czerwona, fasola czarna itp. raczej nie są odpowiednie do kiełkowania. Ich współczynnik wschodzenia to 40 – 60%, co oznacza, że połowa fasolek gnije. Zepsute fasolki zarażają te zdrowe. Fasolki płuczemy częściej niż inne kiełki, 3 - 4 razy dziennie.

Ziarna typu pszenica twarda i miękka, żyto i pszenżyto wschodzą dobrze. Owies, jęczmień i proso nie kiełkują w sposób, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Posiadają grubą osłonę (zdrewniała skorupa), która chroni nasiona i uniemożliwia pogryzienie przez człowieka. To nie to samo, co otręby dla pszenicy. Nawet gotowanie nie pomoże. Łuskane ziarna dostępne w sklepach są przeznaczone do gotowania. W celu wykiełkowania tych odmian ziaren trzeba zaopatrzyć się w używane w rolnictwie niełuskane, pełne nasiona, które kupimy bezpośrednio w zakładach rolnych.

Ryżowe nasiona są bardzo trudne do kiełkowania. Ryż rośnie na bagnistych, podmokłych terenach, a jej rozwój trwa bardzo długo. Komosa ryżowa wzrasta tylko otulona swoją otoczką bogatą w glikozydy. Komosa w tej naturalnej postaci nie jest dostępna w sklepach ze zdrową żywnością.

Lucernę, rzodkiew, koniczynę i inne kiełki warzyw o zielonych listkach możemy uprawiać w torbie na kiełki, jednak ze względu na ich światłolubność, lepsza będzie pionowa kiełkownika.

Dzięki wszechstronności toreb na kiełki można w nich kiełkować nawet kleiste nasiona śluzowate.

Mieszanie
Kiełkowanie kilku odmian jednocześnie to oszczędność czasu i energii. Większość fasolek dobrze rośnie razem, gdy czas dojrzewania poszczególnych odmian jest podobny.

Mieszanka A:
- ¼ szklanki nasion fasoli mung
- 1 szklanka nasion soczewicy

Mieszanka B:
- ¼ szklanki nasion fasoli azuki
-  1 szklanka nasion soczewicy

Mieszanka C:
- ¼ szklanki nasion fasoli mung
- 1 szklanka nasion soczewicy
- ¼ szklanki nasion zielonego groszku

Metoda torby matki
Jest to prosta metoda, dzięki której wykiełkujemy różne odmiany nasion, których nie można wysiać w jednej torbie. Pomaga ona oszczędzić czas i miejsce. Umieszczamy jedną z odmian fasolek w dużej torbie – matce, a drugą wsypujemy do torby – dziecka o normalnych rozmiarach. Wkładamy małą torbę do dużej i kiełkujemy razem. Ta metoda daje nam możliwość prowadzenia kilku upraw jednocześnie. W torbie – matce możemy umieścić również dwie torby – dzieci. Torbę matkę masujemy, żeby uniknąć zakorzenienia się kiełków w tkaninie.

Czyszczenie torby na kiełki
Opróżniamy torbę na kiełki i wywijamy ją na lewą stronę. Usuwamy pozostałości kiełków mocnym strumieniem wody przy pomocy węża lub przystawki prysznicowej. Zazwyczaj to wystarczy by torba była czysta. Do mycia nigdy nie używamy szczotki, mydła, detergentów, wybielacza i szorstkich materiałów. W żadnym wypadku nie używamy torby do przecedzania kawy lub herbaty, ponieważ zawarte w nich kwasy mogą rozpuszczać włókna naturalne. Torby sterylizujemy gotując je co jakiś czas i zawsze, kiedy pojawiają się problemy z kiełkami (mają kwaśny zapach, wyglądają na zepsute, pojawiła się pleśń, mętna woda podczas płukania). Wkładamy torby do garnka z wrzącą wodą na 3 minuty. Następnie suszymy pozostawiając wywinięte na lewą stronę. Czyścimy tylko ręcznie. Gdy torby już wyschną, bez problemu wytrząśniemy z nich resztki łusek, korzeni czy kiełków. Aby torba służyła nam jak najdłużej nie używajmy jej, gdy jest sucha, ponieważ wyschnięte włókna lniane kruszą się. Otwieranie i zamykanie, używanie sznurka do ściągania, wywijanie na lewa stronę, wsypywanie nasion, to wszystko robimy po zamoczeniu torby w wodzie. Niektóre odbarwienia są wywołane przez nasiona i są całkowicie normalne. Ciemniejsze torby możemy wybielić poprzez wystawienie ich na światło słoneczne.

Powinniśmy zapobiegać wczepianiu się korzonków w torbę. Płuczemy torbę wypełnioną kiełkami, zanurzając ja w zlewie lub garnku wypełnionym wodą. Naczynie powinno być na tyle duże by umożliwiało kołysanie w nim torbą. Przepływ wody przez włókna torby pozwala lepiej oczyścić nasiona. Przesuwając się, nie pozostaną długo w tym samym miejscu, więc nie zdążą się ukorzenić. Dzięki temu czyszczenie będzie łatwiejsze i zwiększy się żywotność torby.

Torba na kiełki nasion śluzowatych
Nasionami śluzowatymi nazywamy te, które podczas namaczania wytwarzają śluz. Najbardziej popularne kiełki nasion śluzowatych to szałwia hiszpańska, len i babka płesznik. Ich nasiona możemy kiełkować na torbie. Kładziemy torbę na płaskim naczyniu bądź tacy i wysypujemy warstwę nasion, aby zakryły całą powierzchnię. Starannie zraszamy nasiona i torbę przy pomocy spryskiwacza do roślin. Po pięciu minutach powtarzamy nawadnianie. Przez pierwsze 2 - 4 dni musimy pilnować, aby nasiona nie wyschły. W razie potrzeby zraszamy je ponownie. Jeśli nie mamy możliwości pilnować nasion, warto włożyć  je do mini szklarni lub mocnej torby foliowej w celu utrzymania odpowiedniej wilgotności. Zraszamy 2 razy dziennie i przechowujemy w neutralnym miejscu. W ciągu 9 – 14 dni kiełki dojrzeją i osiągną rozmiar 2 – 5 cm w zależności od odmiany. Torbę z kiełkami owiniętą w foliową siatkę możemy trzymać w lodówce około tygodnia.

Inne zastosowania torby na kiełki
Duże torby – matki możemy wykorzystać do przechowywania zieleniny, kiełków i wszystkich rodzajów warzyw. Lniane torby zapewniają dobre napowietrzenie i drenaż, jednocześnie pozostając wilgotne. Są bardzo trwałe i mogą nam służyć latami. Toreb na kiełki można także użyć do produkcji zwykłych lub bezmlecznych serów. Są lepsze od zwykłej gazy. Umieszczamy zsiadłe mleko w torbie i zawieszamy. W celu zrobienia bezmlecznego sera z nerkowców i słonecznika wieszamy torbę w ciepłym miejscu, by wspomóc naturalne enzymy konserwujące ser. Naturalne enzymy mogą być na tyle mocne, że strawią włókna torby. Nie zapominajmy o starannym oczyszczeniu torby z resztek sera, które mogą gnić i osłabiać jej strukturę.

Data ważności
Jeśli będziemy odpowiednio obchodzić się z kiełkami większość kiełków możemy przechowywać do 2 tygodni od zebrania. Najefektywniejszym sposobem na przedłużenie życia kiełków jest ich mycie i wypłukiwanie łupin. Łuski to martwa materia i jeśli nie zostanie usunięta może zniszczyć całą partię wschodzących nasion. Po zebraniu dokładnie oczyszczamy kiełki, abyśmy mogli je spożywać jak najdłużej.

Przechowywanie w lodówce
Dojrzałe kiełki przechowujemy w lodówce. Pomoże to w zachowaniu ich świeżości nawet do 1-2 tygodni.
To, czy kiełki mogą być trzymane w lodówce zależy od kilki czynników:

- ich wieku i kondycji
- temperatury i pory roku
- stosunku posiadanej ilości do możliwości spożycia

Jeśli kiełki są stare bądź w złej kondycji, powinniśmy włożyć je do lodówki. Kiełki przetrwają około tyle czasu, ile potrzebują, by dojrzeć. Przykładowo, jeśli kiełki kapusty dojrzewają w ciągu 5 dni, będziemy mieć przynajmniej 5 dni od zbiorów na ich zjedzenie. Lodówka okaże się również przydatna, gdy wyhodowaliśmy za dużo kiełków i mamy ich więcej, niż damy radę zjeść, zanim się zepsują. Trzymanie kiełków w lodówce nie zatrzymuje ich rozwoju, lecz go spowalnia.

Gdy kiełki dojrzeją, powinniśmy umieszczać je w lodówce chociażby na jakiś czas. Jak często? To będzie zależało od tego, w jakim są stanie. Kiełki uznamy za zepsute, jeśli:

- brzydko pachną
- są miejscami miękkie lub rozmokłe (młode, świeże kiełki są jędrne)
- są wyschnięte lub czernieją im korzenie
- ciemnieją lub tracą kolor

Gdy zauważymy którykolwiek z tych objawów, musimy wsadzić kiełki do lodówki.

Chłodzenie jest zalecane zawsze po zakończeniu okresu dojrzewania. Jak długo trzymać w lodówce? Istnieją 3 możliwości:

- cały czas
- tylko w nocy
- przez większość czasu, wyciągając tylko na kilka godzin dziennie

W upały najlepiej trzymać kiełki w lodówce cały czas. Przy łagodniejszej pogodzie możemy wyciągać je popołudniu by pozwolić im się zazielenić. W zimie lub gdy jest chłodno, możemy przechowywać kiełki w lodówce tylko w nocy.

Płukanie kiełków przechowywanych w lodówce
Kiełki trzymane w lodówce możemy płukać rzadziej. Może to być raz dziennie lub co 2 lub 3 dni w zależności od: ogólnego stanu kiełków, wilgotności i temperatury w lodówce. Przeanalizujmy swoje potrzeby na podstawie trzech czynników: wieku, temperatury i ilości kiełków, po czym oceń je pod czterema względami: zapachu, wyglądu, wilgotności i koloru. Im gorzej wypadną w teście i im gorszy jest ich stan, tym bardziej wymagają chłodzenia.

Najlepszym sposobem na przechowywanie kiełków jest mini szklarnia. Dzięki niej możemy ograniczyć potrzebę częstego płukania i uniezależnić się od parametrów lodówki. Kiełki należy trzymać z dala od zamrażarki, ponieważ są podatne na zamrożenie. Dla świętego spokoju kiełki można płukać codziennie. Jeśli w lodówka jest już przepełniona możemy włożyć kiełki do torby na kiełki, szklanego słoika lub plastikowego pojemnika. Niektóre kiełki są z natury zdrowsze, więc bardziej wytrzymałe od innych. Lucerna, kozieradka i rzepa trzymają się najlepiej. Koniczyna czerwona, kapusta, gorczyca i rzodkiew są słabsze i potrzebują więcej opieki. Tę metodę stosujemy tylko do przechowywania kiełków w lodówce.

Kiełki nie wytrwają długo, gdy za oknem jest gorąco. W związku z tym zadbajmy o ich czystość i przechowujmy je w chłodnym miejscu. 


OCZYSZCZANIE UPRAWY Z CHORYCH KIEŁKÓW I Z ŁUSEK
Łuski to ciemne otoczki, które okrywają nasiona. Kiedy kiełki wschodzą, ich osłonki same odpadają pod wpływem wzrostu rośliny oraz płukania nasion. Łupinki, które odpadły, pokrywają dno kiełkownicy, więc istnieje duża możliwość, że będziemy je spożywać razem z kiełkami. Łuski nie są trujące, ale są po prostu niesmaczne. Nie zbieramy łusek, dopóki same nie zaczną odpadać. Najlepiej będzie jeśli wybierzemy łuski tuż po pierwszych zbiorach. Właśnie wtedy, kiedy większość kiełków dokonała już podziału listka, kiełki zrzucają zmiękczone łuski. Naszym jedynym zadaniem jest po nich posprzątać. Łuski to martwa materia, która jest świetną pożywką dla rozwoju pleśni.

Na wstępie usuwamy kiełki, które sprawiają wrażenie miękkich, rozmokłych, skurczonych, wysuszonych lub wydzielają kwaśny zapach. Potem wyjmujemy wszystkie pozostałe i wkładamy je do miski z czystą wodą, a miskę wstawiamy do zlewu. Potrząsamy kiełkami, aż się rozdzielą. Napełniamy miskę wodą po brzegi i zbieramy łuski, które wypłyną na powierzchnię. Warto używać miski z wylewką. Ponieważ po napełnieniu jej wodą, łuski same spłyną przez dzióbek do zlewu. Kiedy woda opadnie wyciągamy maksymalnie po garści kiełków, przepłukujemy je i odkładamy do durszlaka lub kosza w celu odprowadzenia wody. Czynność powtarzamy, aż wyłowimy wszystkie kiełki, które zdołamy chwycić. Później wlewamy pozostałą wodę z kiełkami do nowego kosza i przestajemy zanim zacznie spływać osad. Powyższa metoda jest także wykorzystywana do czyszczenia ziaren i fasolek kiełkowanych w torbie i pozwala uratować chorą lub ulepszyć zdrowa uprawę kiełków.

PLEŚŃ
Pleśń, mączniak, drożdże, bakterie, grzyby i rdze to też rośliny. Grupa ta znana, jako grzyby, nie posiada ani korzeni, ani liści i sama nie jest w stanie produkować pokarmu. Grzyby potrzebują czasu by wyrosnąć. Naszym zadaniem jest zmyć je zanim dojrzeją. Płukanie nasion pod wodą o wysokim ciśnieniu zmywa grzyby z kiełków. Gdy nie będziemy dobrze przepłukiwać nasion grzyby będą się rozmnażać. Pierwsze płukania są kluczowe, dlatego warto płukać kiełki za pomocą prysznica lub przystawki prysznicowej. Jeśli zauważymy na nasionach biały puszek oznacza to, że powinniśmy płukać je dłużej lub zwiększyć ciśnienie wody. Biały osad nie stanowi zagrożenia i bez problemu się spłukuje. Jeżeli natomiast zauważymy szara lub ciemniejsza pleśń musimy wyrzucić całą partię kiełków, wysterylizować kiełkownicę i zacząć na nowo.

Nadtlenek wodoru sposobem na zapobieganie pleśni
Nadtlenek wodoru to po prostu woda plus dodatkowa cząsteczka wody (H2O2). Woda i tlen to dwa podstawowe elementy życia. Nadtlenek wodoru podobny do tego, który znajdziemy w aptece pod nazwą „woda utleniona” stał się bardzo popularny w świecie medycyny alternatywnej i jest wykorzystywany w leczeniu chorób zwyrodnieniowych, AIDS, a nawet raka. Nadtlenek wodoru zatrzymuje rozwój pleśni. Dodany do wody, w której namaczamy nasiona lub, którą je przepłukujemy, ma możliwość zahamowania lub całkowitego powstrzymania rozwoju pleśni, a dodatkowy tlen spowoduje, że kiełki będą zdrowsze. 

Po zmieszaniu nadtlenku wodoru z wodą powinniśmy odczekać przynajmniej 5 minut. Nie ma potrzeby wzbogacania nim wody za każdym płukaniem, robimy to tylko, gdy zajdzie taka potrzeba lub ewentualnie regularnie, co 2 dni. Dodawanie H2O2 traktujmy jako pomoc i zabezpieczenie, a nie konieczność.

Najsilniejszy dostępny roztwór (35%) nadtlenku wodoru może w kontakcie ze skórą powodować występowanie białych plam, oparzenia i swędzenie. Z tego względu powinniśmy korzystać z gumowych rękawiczek. Opłukujemy butelkę czystą wodą przed użyciem oraz po nim. H2O2 przechowujemy poza zasięgiem dzieci. Za każdym razem rozcieńczamy go przed użyciem. Unikamy kontaktu z oczami. Pamiętajmy, że nie nadaje się do spożycia przez człowieka.

Metoda 1 – namaczanie nasion
Dodajemy 1 łyżeczkę 35% roztworu H2O2 do 500 ml wody, w której będziemy moczyć nasiona. W wodzie mogą powstać bąbelki, a niektóre nasiona mogą unosić się na jej powierzchni.

Metoda 2 – spryskiwanie kiełków
Stosujemy ten sam roztwór i rozcieńczamy go w identycznych proporcjach (1 łyżeczka H2O2 na pół litra wody). Spryskujemy kiełki korzystając ze spryskiwacza do roślin raz lub dwa razy dziennie w celu zwiększenia natlenienia i dezynfekcji. Spryskiwanie H2O2 nie zastępuje regularnego płukania kiełków czysta wodą. Nadtlenek wodoru stosujemy po przepłukaniu kiełków wodą. Silniejsze roztwory mogą powodować spalenie delikatnych listków kiełków takich jak lucerna czy gryka i sprawić, że zrobią się one brązowe lub żółte.

Nadtlenek wodoru a fasolki i ziarna
Ziarna i fasolki, takie jak na przykład pszenica, ciecierzyca, orzechy ziemne czy soja, nie posiadają delikatnych listków, więc można je moczyć w silniejszym roztworze H2O2. Stosujemy 1 łyżeczkę roztworu na pół litra wody. Nie zanurzamy w H2O2 torby na kiełki, ponieważ nadtlenek wodoru osłabi jej naturalne włókna.

Uprawa pszenicy w ziemi
Uprawiając pszenicę w ziemi może się zdarzyć, że na jej powierzchni pojawi się pleśń. Przy użyciu spryskiwacza do roślin spryskujemy ją roztworem H2O2 rozcieńczonym w proporcji 1 łyżeczka H2O2 na 0,5 l wody. Najlepsza do sadzenia będzie mieszanka gleby, w której 50% stanowi mech torfowiec.

Rośliny domowe
H2O2 może być pomocny przy eliminowaniu pleśni powstałem na glinianych doniczkach i podstawkach. Przyda się również do kontrolowania inwazji pasożytniczych małych insektów, które atakują liście roślin. Spryskujemy donice roztworem H2O2 rozcieńczonym w proporcji 1 łyżeczka H2O2 na 0,5 l wody. W zależności od wytrzymałości roślin możemy zastosować silniejszy roztwór. Jeśli chcemy bezpośrednio spryskać liście, najpierw sprawdźmy ich reakcje na niewielkiej powierzchni.

Naturalne eliminowanie pleśni
Pleśń to grzyb rozwijający się w środowiskach o dużej wilgotności i słabej wentylacji. Podobnie jak wszystkie mikroorganizmy potrzebuje czasu, aby się rozwinąć. Regularne płukanie wodą pod dużym ciśnieniem likwiduje mechaniczne bakterie pleśniowe, zanim zdążą opanować roślinę. Najlepsza ochrona to codzienne solidne płukanie kiełków.

KIEDY SUROWE A KIEDY GOTOWANE ?
Kiełki to pokarm, który jemy na surowo. Nasiona na kiełki dzielimy na te, które wykształcają zielony listek i te, które go nie wykształcają. Zielone kiełki zawierające dużo chlorofilu są dobre do spożywania na surowo. Ziarna i fasolki generalnie nie wykształcają chlorofilu, dlatego nie wymagają światła, by dojrzeć. Są to: fasola mung, soczewica, ciecierzyca, zielony groszek, soja, fasola azuki, czerwony groch, fasola pinto, fasola zwykła i fasola czerwona. Kiełkowanie powoduje, że fasolki są łatwiej strawne, zwiększa się w nich poziom białka i obniża poziom skrobi jednak to wciąż surowa fasola. Istotna jest częstotliwość jedzenia i ilość spożywanych fasolek. Generalnie powinniśmy unikać regularnego spożywania dużych ilości surowych fasolek lub surowych kiełków fasolek, przede wszystkim fasolek dużych.

Soję, ciecierzycę, zielony groszek, fasolę czerwoną, zwykłą oraz fasolę pinto powinniśmy gotować. Kiełki fasoli potrzebują dużo krótszego czasu gotowania niż surowe fasolki i posiadają więcej substancji odżywczych.  Dobrym sposobem jest długie gotowanie na małym ogniu. Nakrywamy garnek przykrywką i gotujemy na wolnym ogniu, a pod koniec gotowania uchylamy pokrywkę, aby gazy mogły się ulotnić. Co jakiś czas mieszamy fasole pilnując, aby nie wygotowała się cała woda. Przed spożyciem upewniamy się, że fasolki są miękkie.

Mniejsze fasolki, takie jak mung, azuki, soczewica czy czerwony groch, mogą być spożywane na surowo w większych ilościach. Chodzi tu przede wszystkim o kiełki, których pędy są dłuższe niż 2,5 cm, gdyż im dłuższy pęd, tym łatwiej jest trawiony. Jeśli jemy fasolę często najlepiej będzie podgotować ja na parze lub przesmażyć w woku. Małe fasolki gotujemy krócej niż większe.

Azuki, czerwony groch i fasola mung po wykształceniu zielonego listka (podobnego do tego widocznego podczas kiełkowania lucerny czy koniczyny) nadają się do jedzenia bez wcześniejszego gotowania.

Większe fasolki takie jak soczewica, zielony groszek, soja czy ciecierzyca powinny być gotowane, aby mogły być dobrze strawione.

Surowe ziarna – pszenica, żyto, owies, proso, jęczmień czy kukurydza są ciężkostrawne, dlatego musimy poczekać, aż wykształcą zielony listek lub tzw. trawkę. Ziarna to trawy – rośliny chlorofilowe i pomimo, że trawa jest zielona nie nadaje się na sałatkę dla ludzi. Ziarna mogą być wysuszone i sproszkowane na mąkę lub rozwałkowane z ciastem na chociażby kiełkowe chlebki. Kiełki pszenicy są dosyć lekkostrawne i możemy je jeść na surowo w formie przekąski lub w niewielkiej ilości z suszonymi owocami. Tak jak w przypadku fasoli, zwykle nie spożywamy surowych ziaren i kiełki nie powinny być wyjątkiem. Dla lepszego trawienia warto je podgotować.

Pieczenie kiełkowego chleba może przebiegać w temperaturze dużo niższej niż pieczenie chleba z normalnej mąki. Pszeniczne ciasto można upiec już w 120 stopniach (zwykły chleb pieczemy w temperaturze wyższej o ponad 100 stopni). Niższa temperatura oznacza dłuższy czas pieczenia, z tego względu kiełkowy chlebek może przebywać w piekarniku nawet 3 godziny. Proces pieczenia możemy w tym przypadku nazwać procesem suszenia.

Podsumowując:

Gotować należy: kiełki soi, ciecierzycy, zielonego groszku, fasoli pinto, fasoli czerwonej, fasoli zwykłej

Gotować na parze lub krótko podsmażyć należy: kiełki fasoli mung, soczewicy, fasoli azuki, czerwonego grochu

Do kiełkowego chleba lub soku z trawy najlepiej nadają się: kiełki pszenicy, pszenicy kamut, pszenicy orkisz, żyta, pszenicy miękkiej


1 komentarz: